,,ZIELONA SZKOŁA” w Smołdzińskim Lesie
Z pamiętnika nauczyciela....
DZIEŃ 1
19 maja 2014 roku uczniowie klasy IIIa i IIIb przyszli do szkoły o godzinie 6.15,
z wielkimi walizkami i podręcznymi plecakami. Na miejscu zbiórki czekały już
wychowawczynie- Katarzyna Strzelczyk i Małgorzata Dziedziczak. Po chwili przed
szkołę podjechał autokar, rodzice zajęli się pakowaniem bagaży, a dzieci nie mogły
się doczekać, kiedy wreszcie zajmą swoje miejsca. Ostatnie całusy, sprawdzenie listy
obecności, niepewność – czy wszystko zabrane, jedziemy przecież tak daleko!
Jeszcze przypomnienie zasad bezpieczeństwa podczas podróży i możemy wyruszać.
W autokarze wita nas uśmiechnięty i jak zawsze spokojny – pan Waldemar Klimczak.
Dzieci zachwycone ogromnym autobusem siadają wygodnie i … wyjmują kanapki.
Czy to znaczy, że w ogóle się nie denerwują? Kilkugodzinna podróż szybko mija.
Wysiadamy – jest 15.20. Oto nasz nowy dom- Ośrodek Wypoczynkowo – Kolonijny
,,Beata” w Smołdzińskim Lesie – do morza – 3 km. Zmęczeni, głodni, zajmujemy swoje
pokoje i idziemy na późny obiad. Potem oglądamy najbliższa okolicę. Bardzo nam się
podoba-boisko do siatkówki i piłki nożnej,trampolina, miejsce na ognisko,
prawdziwa dyskoteka, w małym budynku obokstołówki – tu na pewno nie
będziemy się nudzić!
DZIEŃ 2
Wyruszamy wcześnie rano, zaraz po śniadaniu. Towarzyszy nam sympatyczna pani-
przewodnik. Wędrujemy rezerwatem przyrody- Słowińskim Parkiem Narodowym- na
ruchome wydmy do Czołpina. Oglądamy ,,Polską Saharę”. Ta osobliwość na europejską skalę zaskoczyła nas wszystkich. Wydmy są wspaniałe, ale dzieci czekają na pierwsze spotkanie z morzem i nie mogą się doczekać! Po chwili radości nie ma końca...jest i to nic, że woda strasznie zimna. Długi spacer brzegiem morza wcale nam się nie nudzi. Idziemy szlakiem prowadzącym do latarni morskiej w Czołpinie trasa liczy 8 km. Widok z latarni wspaniały. Wynagrodził nam trudy wspinaczki. Po 4 godzinach wracamy do ośrodka, na obiad. To nie koniec ciekawego dnia. Po południu
wyruszamy nad morze, oglądamy wspaniałą panoramę okolicy z platformy widokowej i orły bieliki, ,,na kuracji zdrowotnej” w rezerwacie przyrody.
Gdy wracamy na kolację, czeka nas kolejna atrakcja – ognisko.
Teraz to już naprawdę jesteśmy zmęczeni...my nauczyciele, bo dzieci na zmęczone
wcale nie wyglądają!
DZIEŃ 3
Po śniadaniu jedziemy na wycieczkę do Skansenu w Klukach. Poznajemy codzienne
zajęcia Słowińców mieszkających w tej malowniczo położonej wsi i wysiedlonych
w powojennych czasach. Na zdjęciach utrwalamy naszych uczniów- zwijają powrozy
suszą torf, stawiają ścianę tradycyjnego domu i robią pranie. To się mamy zdziwią,
kiedy to zobaczą...
Po obiedzie wyruszamy na kolejną wycieczkę. Ścieżka przyrodnicza prowadzi na św. Górę ,,Rowokół”. Wchodzimy trasą wytyczoną w rezerwacie leśno- krajobrazowym. Poznajemy miejscowe legendy , a nawet szukamy skarbu. Potem odwiedzamy Muzeum Przyrodnicze w Smołdzinie. Po powrocie do ośrodka czeka uczniów kolejna atrakcja – karaoke.
DZIEŃ 4
Jemy śniadanie i jedziemy do Ustki. Wyruszamy w rejs po morzu-statkiem ,, Król Eryk I”. Świetne zdjęcia to świadectwo doskonałej zabawy i cudownej pogody.
Zachwytom nie ma końca.
Okazuje się jednak, że to dopiero początek atrakcji zaplanowanych na czwartek.
Czeka nas kąpiel w ,, Aquaparku”. Baseny, zjeżdżalnie...Dwie godziny szalonej zabawy. Darłowo bardzo nam się podoba. W Ustce robimy zakupy- najbardziej popularne pamiątki to muszle i bursztyny, choć chłopcy nie przeszli obojętnie obok straganu z pistoletami i i śmiesznymi zabawkami. Potem lody, spacer promenadą, wypoczynek nad morzem, zabawa na plaży …
i już czujemy zapach prawdziwych wakacji...
Wracamy do ośrodka i idziemy spać? Nie, nie , nic z tego...
Idziemy na dyskotekę. Wszyscy doskonale się bawią. Chyba nie myślą jeszcze o powrocie do domu.
DZIEŃ 5
Wstajemy wcześnie rano. Trzeba się przecież jeszcze spakować. O godzinie 10.00
siedzimy w autobusie. Ruszamy. Nie jedziemy jednak prosto do Zapolic. Na trasie
naszej wycieczki jest jeszcze jeden ważny punkt – Malbork. Podziwiamy wspaniały zamek Krzyżaków w towarzystwie przewodnika, który opowiada tak ciekawie, że szybko zapominamy o tym, że w domu czekają stęsknieni rodzice. Oglądamy wystawę bursztynowej biżuterii, sal rycerskie, a nawet krzyżacką toaletę...
Jeszcze zdjęcie z panoramą zamku i pamiątki – drewniane łuki – z futerkiem różowym dla dziewcząt i czarnym dla chłopców- i możemy wracać. Przed szkołą w Zapolicach wysiadamy o 20.40. Wita nas tłum rodziców. Z autobusu wyskakują szczęśliwe dzieci, które wycieczki nad morze na pewno długo nie zapomną...
Katarzyna Strzelczyk
Małgorzata Dziedziczak
Anna Fendor-Kikowska